niedziela, 20 maja 2012

:) :) bernardyn

W poszukiwaniach pierwszych molosów ślady wiodą do starożytnego Egiptu, Asyrii i Babilonii. Na wizerunkach z okresu V dynastii (ok. 2480 - 2350 r. p.n.e.) widzimy faraona Antifa II w towarzystwie mastino i czterech innych, mniejszych psów. Płaskorzeźbę przedstawiającą psa bardzo podobnego do bernardyna znaleziono w ruinach pałacu wybudowanego ok. 1150 r. p.n.e. w asyryjskim Taklat-Palassar. Na terakocie pałacu Assurbanipala w Niniwie, przechowywanej obecnie w Muzeum Brytyjskim w Londynie, widzimy olbrzymiego psa, bardzo podobnego, poza pewnymi szczegółami, do obecnego bernardyna. Jest on tak wielki, że głową sięga pachy swego przewodnika! Sławny Marco Polo, który wyruszywszy z Wenecji w 1271 r. dotarł do Chin, był pierwszym Europejczykiem wyróżnionym pokazaniem psa z Tybetu. Pisze o nim: "Wysoki jak osioł, głos i wygląd lwa." G.L. Buffon (1707-88) twierdził, ze widział egzemplarz określany jako Mastino rasa silna, który siedząc, osiągał wysokość 160 cm! 

Nie wiadomo dokładnie, kiedy pierwsi reprezentanci tej rasy dotarli do schroniska Św. Bernarda, gdzie zostali przygarnięci przez mnichów. Przypuszcza się jednak, że psy towarzyszyły mnichom już od XI wieku. Bernardyn służył początkowo na przełęczy jako pies do stróżowania i do obrony przed wilkami i rozbójnikami. Począwszy od XVII, gdy ujawniły się zdolności tropicielskie bernardynów, psy zaczęto przyuczać do ratowania wędrowców zabłąkanych w górach (dlatego często bywają przedstawiane z baryłką wódki przytroczoną do szyi). Bernardyn posiada niezwykle czuły węch i wspaniały zmysł orientacyjny. Jest bardzo wytrzymały na trudne warunki atmosferyczne. Dlatego przez wieki psy te używane były do ratowania podróżnych zaginionych w śniegu i mgle. Niezliczone kroniki i ustne opowieści żołnierzy Napoleona, który przekraczał przełęcz w 1800 roku opowiadają o wielu uratowanych spod śniegu ludziach. Bernardyn jest do dziś synonimem psa - ratownika. Słynny bernardyn imieniem Barry, żyjący w wieku XIX, zdołał ocalić w górach 40 ludzkich istnień. Dziś stoi wypchany w muzeum berneńskim. 

Bernardyn ma podobno zdolność przeczuwania nadejścia lawiny śnieżnej, ale jako ratownik został współcześnie zdystansowany przez niemieckie owczarki oraz labradory, osiągające lepsze wyniki. W schronisku zachowały się dwa datowane na rok 1695 obrazy, które wykonał włoski malarz i grafik Salvatore Rosa, przedstawiające przodków dzisiejszych bernardynów. Jeden z nich ukazuje dwa psy krótkowłose na tle schroniska sprzed pożaru. Przypominają one z wyglądu współczesne bernardyny, lecz są od nich mniejsze i lżejsze. Na starym obrazie, który znajduje się w pobliskiej gospodzie, przedstawiony jest przeor klasztoru, witający Napoleona na przejściu przez Alpy - przy jego boku stoją dwa psy podobne do bernardynów. Są one krótkowłose, mają mocne kończyny i charakterystyczne głowy. 

Hodowla bernardyna w schronisku przechodziła różne koleje. W pewnych okresach prowadzono ją bardzo starannie i fachowo, ale były także okresy wielkiego jej upadku. Pogrom hodowli nastąpił w 1812 r., kiedy przez Przełęcz Wielką Świętego Bernarda przewaliła się straszliwa burza. Zginęło wówczas bardzo dużo ludzi i niemal wszystkie psy. Musiano więc rozpoczynać hodowlę od początku. Do odtworzenia rasy użyto psów z dolin. Jednak niezwykle ostre warunki atmosferyczne w Alpach w latach 1816-1818 znów znacznie przetrzebiły sforę psów klasztornych. W 1830 r. nastąpiło ponowne zmniejszenie się liczby psów, spowodowane zarówno chorobami, jak i zdegenerowaniem rasy przez chów wsobny. Zakonnicy sprowadzili wówczas nowofundlandy i skrzyżowali je z bernardynami, głównie w celu poprawienia okrywy włosowej. W ten sposób powstał bernardyn długowłosy. Okazało się jednak, że w warunkach wysokogórskich sierść taka przynosi więcej szkody niż pożytku, gdyż śnieg zamarzający w futrze psów uniemożliwia im wędrówkę. Wtedy zakonnicy zaczęli używać do ratownictwa tylko psów krótkowłosych, sprzedawali zaś pojedyncze egzemplarze długowłose, które co pewien czas pojawiały się wśród szczeniąt. Typ mający długowłose okrycie był później hodowany w dolinach szwajcarskich i stamtąd pochodzi oryginalny bernardyn długowłosy. 

ulubione psy mamy :>


Pies ten od wielu pokoleń egzystował na ziemiach polskich, nie podlegając specjalnej selekcji ze względu na wygląd, liczyła się tylko jego użyteczność.
UŻYTKOWOŚĆ
To pies o silnym instynkcie zaganiającym i stróżującym, stąd wykorzystywany przez setki lat do pilnowania dużych stad owiec. Obecnie najczęściej pełni rolę psa towarzyszącego. Odważny, energiczny pies z niewielką skłonnością do włóczęgostwa i kłusownictwa. 

SZATA I UMASZCZENIE
Szata długa z dużą ilością podszerstka. Wszelkie umaszczenia są dopuszczalne.
ZDROWIE I PIELĘGNACJA
Ze względu na duży temperament tego psa (a także skłonność do utraty linii) istnieje koniczność zapewnienia mu dużej dawki ruchu na wolnym powietrzu. Włos wymaga systematycznej pielęgnacji.
Jedna z ras psów, należąca do grupy psów pasterskich i zaganiających, zaklasyfikowana do sekcji psów pasterskich (owczarskich). 

porównaj :)


bliżńaczki  



bli
brat bliżniak 



sobota, 19 maja 2012

złote psy


pieseczki :*

dla mamy i taty
ha ha

pieski :)


przyjacele


lodwajlerek

Rottweiler jest psem zwykle przyjaznym w stosunku do domowników. Mimo jego masywnej budowy jest bardzo spokojny i wrażliwy, lecz zawsze czujny. Dość łatwy w układaniu i szkoleniu. W czasie nauki jest pojętny i wytrwały. Łatwość i podatność na szkolenie wymaga jednak odpowiedzialnego traktowania, gdyż w przeciwnym razie można go zepsuć. Samce mają tendencje do dominacji. W nieodpowiednich rękach, może stać się niebezpieczny. Wymaga konsekwentnego wychowywania już od szczeniaka. 

UWAGA: Na podstawie Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 15 grudnia 1998 r. w sprawie wykazu ras psów uznawanych za agresywne oraz warunków wydawania zezwoleń na utrzymywanie psa takiej rasy (Dz. U. Nr 159, poz. 1051) utrzymywanie psa tej rasy wymaga zezwolenia właściwego organu gminy. 

pudelek :*


Jedna z najstarszych ras. Jak żartobliwue twierdzi p. Zygmunt Jakubowski - wybitny znawca przedmiotu - "były od poczatku świata". Znany francuski rysownik, Jan Effel w swojej historii człowieka namalował pudla już w raju. W Katedrze SAINT SAUVEUR pochodzącej z XI/ XII wieku średniowieczny artysta umieścił pudla w herbie świątyni. Był psem władców i biedaków. Biegał po królewskich komnatach LUDWIKA XV i LUDWIKA XVI. Duch białego pudla o imieniu BIELIK, ulubieńca Zygmunta Starego, zapewne do dziś krąży po wawelskich krużgankach. Był szczególnie modny w wieku XIX. Cieszył się wielką popularnością w okresie międzywojennym. Swój renesans przeżywał w latach 60 i 70 ubiegłego wieku. Obecnie ustępują stopniowo młodym rasom. Na szczęście ma nadal wierne, choć nieliczne grono wielbicieli i pasjonatów dbających o rozwoj tej ciekawej rasy.

Słowo pudel w języku starogermańskim oznaczało kałużę, we Francji psy tego typu nazywano barbetami ze względu na ich kosmate brody. Z historii tej rasy wyłania się opinia dotycząca pochodzenia z Islandii,skąd sprowadzano na stary kontynent średniej wielkości psy zaganiające, krzyżowane następnie z psami myśliwskimi. W ten sposób otrzymywano osobniki o kosmatym włosie (czyli włosie pierwotnym dla pudla), który w związku z pełnionymi funkcjami przez te psy (dowodnymi) odpowiednio strzyżono. Nie przypadkowo, w związku z tym faktem, klasyczne strzyżenie pudla najbardziej przypomina dawne przeznaczenie tych zwierząt.
WYGLĄD OGÓLNY
Głowa wytworna, o finezyjnym rysunku; kufa prosta, jej długośc wynosi 9/ 10 długości czaszki; ciemne, małe migdałowego kształtu oczy; uszy długie, bogato owłosione; korpus wpisany jest w kwadrat lub niewielki prostokąt; grzbiet krótki, prosty; klatka piersiowa sięga dołem do łokci; lędzwie mocne i muskularne; zad lekko zaokrąglony; ogon dość wysoko osadzony pozostawiony w całości; ( UWAGA: w wielu krajach europejskich jest zakaz udziału pudli w wystawach z kopiowanym ogonem!); kątowanie kończyn zapewniające charakterystyczny dla tej rasy elegancki, lekki taneczny krok.
budelki są na wystawah ładnie uczesane

owczarki :) ha ha

Kiedy w Europie Środkowej rozwinął się ruch kynologiczny, a jednocześnie rozwój miast pociągnął za sobą wzrost przestępczości, zrodziło się zainteresowanie psem służbowym. W Niemczech utworzono związek, którego celem było popieranie hodowli psów owczarskich, w których widziano dobry materiał na psa służbowego do potrzeb wojska i policji. Związek ten nazywał się Phylax. Jednak nie istniał on długo 

Po ośmiu latach działalności Phylaksu powstał nowy związek, utworzony przez rotmistrza Maxa von Stephanitza. Związek ten powstał 3 kwietnia 1899 roku. W tym dniu rotmistrz von Stephanitz i jego przyjaciel Artur Mayer byli w Karlsruhe na wielkiej ogólnokrajowej wystawie hodowlanej. Uwagę ich zwrócił jeden z psów. Obaj od dawna interesowali się rodzimymi owczarkami i znali ich użytkowość, lecz nigdy nie spotkali tak doskonałego osobnika. Był to typ pierwotny, silny i sprężysty, wytrzymały i inteligentny. Zapytany właściciel wyjaśnił, że pies nie został zgłoszony na wystawę, ale jest pracującym owczarkiem o dużych zdolnościach. Pies nazywał się Hektor Linksrhein. Von Stephanitz i jego przyjaciel znaleźli w tym zwierzęciu ucieleśnienie swych cichych marzeń. 

Na tej wystawie przyjaciele załozyli Zrzeszenie dla (hodowli) owczarków niemieckich (Verein fur Deutsche Schäferhunde) zwane w skrócie SV (Schäferhundverein). Von Stephanitz kupił Hektora do swej psiarni w Grafrath i nadał mu imię Horand von Grafrath, rejestrując go pod numerem 1. w księdze hodowlanej owczarków niemieckich. Tak pojawił się na arenie kynologicznej protoplasta rodu owczarków. Horand był istotnie psem opatrznościowym i decydującym o jakości całej rasy. 

Właściciel, psa opisał go słowami: "Horand ucieleśniał dla entuzjastów rasy spełnienie ich najdroższych marzeń. Był to pies, jak na te czasy, duży (61 cm), o potężnej budowie, pięknych liniach i szlachetnej głowie. Był silny i sprężysty, jak stalowy drut. Jego wspaniałej budowie odpowiadał charakter. Horand był cudowny w posłusznej wierności dla swego pana, był prostolinijny i szczery. Miał naturę gentlemana, połączoną z nieograniczoną pasją życia i pracy. Mimo, że nie przeszedł gruntownej tresury w młodym wieku, był przy boku swego pana uważny na jego najmniejsze skinienie. Pozostawiony sam sobie, stawał się skończonym rozrabiaką i niepoprawnym prowokatorem bójek. Zawsze dobrze usposobiony wobec spokojnych ludzi, nieufny, ale nieulękły wobec obcych, uwielbiał dzieci. Jego błędy w zachowaniu były wadami wychowania, nigdy skłonnościami charakteru. Horand cierpiał po prostu na nadmiar niespożytej energii, był szczęśliwy i wniebowzięty, kiedy ktoś się nim zajął - był wtedy najszczęśliwszym z psów." 

Od chwili odkrycia Horanda, Stephanitz i jego współpracownicy rozpoczęli poszukiwanie suk, w których występowały elementy zbliżone do tego psa, aby rozpowszechnić typ Horanda. Kiedy takie, po sumiennych poszukiwaniach, odnajdywano i stwierdzano, że są zdolne do produkowania poszukiwanego typu, otaczano je troskliwą opieką, jak również ich mioty po Horandzie. Krytycznym okiem wstępnie selekcjonowano szczenięta tuż po urodzeniu, a końcowa selekcja następowała w wieku, kiedy ich charakter, temperament i budowa mogły być ostatecznie zakwalifikowane. 

Hodowlę owczarka niemieckiego budowano na Horandzie i jego potomkach, stosując inbred i ostrą selekcję potomstwa. Nowa krew do chowu wsobnego była wprowadzana przez suki, zawsze jednak pochodzące z użytkowych gniazd pasterskich. W wyniku chowu krewniaczego i upodobań niektórych hodowców do dużych psów, hodowla owczarka przybrała w pierwszym ćwierćwieczu XX stulecia nie taki kierunek, jaki obrali założyciele rasy. Około 1925 roku psy tej rasy, jako całość, stały się wysokie, kwadratowe i niezgrabne, brak im było tego wdzięku i płynności ruchów, które były nadane przez Stephanitza jako ideał. Notowano ponadto coraz więcej wad charakteru oraz mnożyły się braki w uzębieniu. Rotmistrza i jego kolegów nie cieszył taki stan rzeczy. W roku 1922 SV wprowadził system regularnych przeglądów licencyjnych, na których analizowano i przeprowadzano surową krytykę każdego kandydującego do rozpłodu psa, z dokładnym opisem i poleceniem, jak go hodować. 

W roku 1925 doroczna wystawa odbyła się we Frankfurcie nad Menem. Ta data była początkiem nowej ery w hodowli owczarka. Wśród przybyłych szeptano o zwołanej przez prezydenta SV Maxa von Stephanitza konferencji czołowych działaczy, która odbyła się przy drzwiach zamkniętych w przeddzień wystawy. 

Na wystawie najpierw oceniono klasę młodzieży, potem klasę psów użytkowych (bez rodowodów), a następnie najważniejszą z klas, otwartą, z której miał być wybrany najlepszy owczarek. Na ring wchodziły wspaniałe okazy, zwycięzcy z poprzednich lat. Podczas kilkugodzinnych oględzin wyeliminowano wszystkie zwierzęta wykazujące choćby najmniejsze braki anatomiczne lub wady charakteru. W finale pozostała nieduża już grupa najwybitniejszych osobników. Po kilku godzinach prezentacji, von Stephanitz podjął decyzję. Zwycięzcą światowym został Klodo von Boxberg, który miał zapoczątkować nową erę w historii rasy. 

Część hodowców inbredowała na Klodo von Boxberga, części nie podobała się sylwetka nowego owczarka. Tak powstały wyraźny podział na dwie linie owczarków niemieckich: eksterierowa (wystawowa) i użytkowa (pracująca). Psy eksterierowe mają obniżony zad, łukowaty kręgosłup, silne kątowanie. Nie wykazują też tak silnej pasji do pracy jak ich kuzyni-pracoholicy z linii użytkowych. Owczarki użytkowe mają mniejsze kątowanie, prosty kręgosłup, na ringach nie mają szans na czołowe lokaty, za to zdobywają laury w konkursach terenowych. 

bernardyny :)

Pochodzenie rasy nie jest dokładnie znane, najbardziej prawdopodobną wydaje się hipoteza, iż Rzymianie przyprowadzili ze sobą w Alpy molosy, które w odmiennych warunkach klimatycznych i na skutek krzyżowania z rodzimymi rasami wytworzyły dwa typy psów: lżejszy, od którego pochodzą wszystkie szwajcarskie psy pasterskie, i cięższy, od którego wywodzi się m.in. bernardyn. 

Rasa ta swoją nazwę wzięła od klasztoru na Wielkiej Przełęczy św. Bernarda. Został on założony w 980 r. przez św. Bernarda z Menthon. Dawne kroniki zaginęły lecz wiadomo, że mnisi wyhodowali w XVIII w. bernardyny na przewodników, aby odnajdywały i ratowały ludzi w górach. Pierwotnie bernardyn miał krótką sierść, jednak dzięki krzyżówce z Nowofundlandem powstała odmiana szorstkowłosa
fajne duże  kochane psy

pinczery średnie :>

to jest mój drugi słodki pies pinczer średni są takie albo troche większe i bardzo słodkie i mają krótką śersici

mój pies :)





ja mam tego biało bronzowego to jest rasa  shih tzu  pomieszany z yorkiem trochę trudne w pielengnowaniu  bo będom miały potem długą siersić  :)

słodkie pieski :)

 

 to moja ulubiona rasa psa one są bardzo słodkie :)

WITAJCIE !!

hejka założyłam ten blog bo kocham psy :)
mniusia10@wp.pl